Kiedy na świat przychodzi wyczekiwany mały człowiek, wszystko wydaje się być jasne i ustalone. W pierwszych słowach – my matki – wypowiadamy imię, a zaraz potem malujemy bardzo długą przyszłość dla naszych milusińskich, które dopiero złapały pierwszy oddech na tymże świecie. Czy jednak faktycznie wszystko jest dla nas takie oczywiste? Przychodzi moment chrztu i okazuje się, że kompletnie nie mamy pojęcia jak ubrać to nasze dzieciątko, by wyglądało odświętnie, uroczyście, a przy tym czuło się całkiem dobrze.
W zamierzchłych czasach… no tak, królowały beciki, śpioszki i kaftaniki, bynajmniej nasze babki żadnych cudów nie przygotowywały na ten dzień. Teraz panuje prawdziwa moda chrzcielna i trudno ją całkowicie zignorować. Jedno pytanie goni drugie, czas ucieka, a maluszek nieustannie rośnie! Faktycznie, chrzcimy nasze latorośle znacznie później, aniżeli to miało miejsce kiedyś, stąd też maluchy wspaniale prezentują się w bardziej wyjściowych strojach. Z mojej kobiecej perspektywy wiem, że ubranka do chrztu to nie lada wyzwanie dla każdej mamy, niezależnie od jej poglądów na ten temat.
Kolejne przemyślenia na temat strojenia naszych pociech do chrztu już w kolejnej odsłonie w przyszłym tygodniu.
Pozdrawiamy wszystkich czytelników – Pracownia Strojów Okazjonalnych Izabell